środa, 22 sierpnia 2012

Odsłona No.4


***

Anka zmieniła swój status na dostępny.
Filip zmienił swój status na dostępny.

- Proszę, proszę, nie pokazywałaś się tu chyba tydzień. Doszedłem do wniosku, że nie zadajesz się z takimi jak ja. :P
- Daj spokój. Wiem, że dziwnie zareagowałam, ale totalnie mnie zaskoczyłeś. Nigdy bym nie pomyślała, że Ty... Nieważne.
- Ważne dla mnie. I jestem Ci winien trochę wyjaśnień. Chciałem o tym napisać wcześniej, ale Twoja reakcja zupełnie mnie wybiła...
- Wiem, przepraszam.
- Nie ma za co. Chodzi o to, że nie jestem wcale jakimś radykałem, śpiewającym najgłośniej w Kościele alleluja i chodzącym na wszystkie pierwsze piątki, kiedyś byłem, ale dorosłem i przestało mnie to cieszyć  (jak wiele innych rzeczy), sęk w tym, że nie mogę odciąć się od mojej wiary, ona mnie zbudowała, dzięki niej jestem tym kim jestem, ona pozwala mi przetrwać w tym świecie bez odpowiedzi. Ja widzę sens tego, że czeka na nas coś lepszego, niż to, co mamy tutaj.
- Zaraz, dlaczego nie chciałeś mi powiedzieć, że wierzysz w duszę? Dlaczego mnie zbyłeś, w ogóle nie podjąłeś tematu! A autor tej książki wystawiał kolosalne argumenty, dlaczego nie chciałeś się z nimi zmierzyć?
- Wydawało mi się, że Ty już wyrobiłaś sobie zdanie i moje nic by nie zmieniło. A i tak w starciu z autorem-doktorem habilitowanym zostałbym zmiażdżony.
- Sugerujesz, że jestem jednostronna i muszę się podpierać  „autorytetami” ? Jak możesz! Do tej pory uważałam, że z Tobą mogę pogadać o wszystkim! I nawet jeśli powiedziałabym Ci, że widziałam kosmitów, po kolei chciałbyś znać fakty i w życiu nie wyzwałbyś mnie od czubów.
- Przecież Cię nie wyzwałem od żadnych czubów!
- Wiesz co? Nie musiałeś.
  Cześć.

Anka zmieniła swój status na niedostępny.

- Czemu nie możesz ze mną normalnie porozmawiać?!
      ...

Filip zmienił swój status na niedostępny.


 ***
Kilka godzin później.


Filip zmienił swój status na dostępny.

-  Hej, chce pogadać, napisz, zaraz jak to odczytasz. Filip

Filip zmienił swój status na niedostępny.

2 komentarze:

  1. Wiesz co, kobieto? To jest naprawdę oryginalne i ciekawe. Z opowiadaniem, o takiej formie jeszcze się nie spotkałam, to się chwali! A rozmowy Anki i Filipa sprawiają, że momentami muszę się zatrzymać i porozmyślać na różne tematy. Mogę dodać cię do linków? :)(z-otchlani-umyslu.blogspot.com i gdzie-ucieka-noc.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki był nieśmiały zamysł autorki, żeby ktoś sobie tu porozmyślał choć chwilę. Jeśli to opowiadanie do Ciebie w jakiś sposób trafia, to niezmiernie się cieszę, bo już myślałam, że tylko ja to czytam po napisaniu:P.
      Pomysł na formę sam jakoś przyszedł i wręcz domagał się zmaterializowania, i ja biedna nie mogłam protestować.
      Jeśli mój blog wydaje Ci się godny umieszczenie go pośród innych znanych Ci, zacnych opowiadań, to ja na to przystaję:D. W rewanżu będziesz i w moich linkach, bo wizja postapokaliptycznego świata ostatnio mnie, nie trwożąc, fascynuje.

      Usuń